niedziela, 12 kwietnia 2009

operacja silesia


W Katowicach wylądowaliśmy ok. 10:00, zgodnie z planem. Przybyliśmy na wezwanie śląskiego łącznika KPWPW, młodocianego poety.

Szybki spacer przez centrum. Pierwsze zakoczenie: Katowice mają piękna, choć zaniedbaną starówkę.

Pierwiosnki przyszłości. Odrestaurowana kamieniczka.

Pomnik uwieczniający dzieje polskiego oręża. Trzym monolity symbolizują trzy śląskie powstania.

Spis najważniejszych pól bitewnych. Też macie wrażenie, że Polska wojowała wyłącznie z Niemcami?

Super Jednostka - spełnienie socjalistycznej utopii, być może największy na świecie betonowy blok mieszkalny.

Nikiszowiec - przykopalniane osiedle dla górników.

Czerwone framugi to znak rozpoznawalny tego miejsca. Osiedle to prostokątne podwórka okolone kamienicami z czerwonej cegły. Tutaj zamieszkanie otrzymywali przybyli ze wsi robotnicy.

Śląscy bohaterowie noszą charakterystycznie brzmiące nazwiska.

Młodzi mieszkańcy Nikiszowca.

Mury kamienic przecinają aimfarty, wejśćia na podwórka.





Mikołów, miasteczko, w którym wychował się Rafał Wojaczek.

Widok na podwórko za kamienicą Wojaczka.

Na koniec dnia z Mikołowa podjechaliśmy do pobliskiej hałdy.



Elektrownia u stóp hałdy.






Kartka przy włączniku światła w jednej z katowickich kamienic: "PROŚBA. Uprzejmie uprasza się mieszkańców, aby nie przełączali włącznika światła, ponieważ wyłącza on urządzenie odpowiedzialne za dostarczanie sygnału internetowego do wszystkich mieszkań w klatce."

Brak komentarzy: