piątek, 19 sierpnia 2011

Poczwara z Rędzina

 Jest wiele dróg, które wiodą przez życie. Niektóre z nich prowadzą przez Wrocław. Te oto ścieżki są mieszkaniem dla piechurów z kpwpw...


Jako że śp. Rafał Tumski w powieści "Zdoła" ujawnił wiele tajemnic, do tej pory wiadomych władzom miasta i nielicznym wtajemniczonym spoza "układu", nie widzimy nic zdrożnego w zdradzeniu jeszcze kilku sekretów Wrocławia. Jednym z nich jest poczwara z Rędzina


Nie, nie, nie... Istota na zdjęciu powyżej, to nie poczwara. To jeden z nas. Była piąta rano.


Nie dajcie się zwieść pozornemu spokojowi Rędzina. Tutaj, pod rowami ze szczynami, ma swoje leże glizdowate monstrum. Chodzą słuchy, że długie jest na kilkanaście metrów, choć są i tacy, co mówią, że ma tych metrów ze dwadzieścia albo i pod trzydzieści.


Taki stwór musi pozostawić po sobie ślady. I pozostawił...


Gdzie jest kobieta, która nosiła tego buta?


Gdzie zające, które posadziły te bobki?


Zobaczyliśmy mężczyznę. Dopijał za drzewami drinka po sobotniej nocy. Ruszyliśmy w jego stronę, zniknął nam na chwilę z oczu zasłonięty krzakiem, a potem już go nie było... rozpłynął się w powietrzu. Została butelka i świeża plama na ziemi.


 Oni wszyscy zniknęli w mulistej wodzie rędzińskich kanałów.


Gdyby kaczki umiały mówić...


A na koniec kilka zdjęć nowego mostu i autostrady:





A na zupełny koniec Wrocław, a jakby wieś to była:

środa, 10 sierpnia 2011

burdello

W poniedziałek 08.08.2011 podjęliśmy się dalszej eksploracji brzegu Odry. Poniżej trasa wycieczki.


 Dzielnie penetrując zaułki i zakamarki, natrafiliśmy na przybytek rozkoszy o niewinnej nazwie Angel. Mrygający neonik "otwarte" z daleka przywodził na myśl raczej kiosk, ale czerwone zasłonki w oknach zdradziły prawdziwą funkcję obiektu. Nie pisałbym o tym odkryciu, gdyby nie zastanawiająca lokalizacja Angele. Klub usytuowany jest w sąsiedztwie ZDiUM, zakładów produkcyjnych, ogólnie w industrialnej okolicy, ukryty za Tesco przy ul. Długiej. W miejscu niedostępnym dla przypadkowego erotomana. Toteż musi być to miejsce dla prawdziwych koneserów, którzy wiedzą, czego szukają. Warto zatem tę nazwę zapamiętać (w razie nagłej potrzeby).


Na zdjęciu powyżej kolega Bols częstuje słonecznikiem wyłaniającego się z ciemności aliena: brak odnóży i jajowata głowa sugerują, że to przybysz z Syriusza. Poniżej zdjęcie nadesłane przez kapewupewudzistę na emigracji. Musi za nami bardzo tęsknić.