piątek, 6 grudnia 2013

Śladami Festung Breslau - odcinek 2

W drugim odcinku realizowanej pieszo trasy śladami Festung Breslau, zwiedziliśmy Las Rakowiecki. Poniżej opis trasy ze znajomej strony rowerwej:
[5 km] Las Rakowiecki

W Lesie Rakowieckim, jadąc główną ścieżką, napotykamy po obu stronach pozostałości po stanowiskach obrony przeciwlotniczej, prawdopodobnie z 1944 roku. Jest to jedyne zachowane zgrupowanie, z 14 takich obiektów, które były rozlokowane dookoła miasta. Stanowiska składają się z betonowej podstawy pod armatę przeciwlotniczą 88mm otoczonej murem (częściowo zniszczonym) i wałem ziemnym. Uwagę przykuwają tutaj rozrzucone fundamenty w kształcie pierścienia, prawdopodobnie pod lżejsze działa. W pobliżu znajdziemy również liczne fundamenty baraków.

Dostępność: obiekty na terenie lasu publicznego.

Niewielki dystans a wrażeń moc.

Pierwszy fundament:




Wspomogę się zdjęciami ze znanego portalu, żeby było w dzień.:




Pierwsze 2 zdjęcia to podstawy działek baterii przeciwlotniczych. Trzecie zdjęcie to obmurowanie działa flak 88mm.
Na ostatnim zdjęciaiu widać podstawy wyrzutni rakiet 
Föhn.

Po wojnie znajdowało się tam gruzowisko, śmietnisko to jest tam dużo "stanowisk" wykopaliskowych, gdzie można znaleźć prawdzie skarby, znajduje się tam np. kopalnia butelek.

Kopalnia butelek milczekzimowy


Sami uświadczyliśmy radości nienależenia poniemieckiej butelki z korkiem porcelanowym, ale ktoś szpadlem przyciął jej szyjkę. Skarby jednak czekają!
Na sam koniec, już na krakowskiej spotkaliśmy się z Polską motoryzacją w najlepszej odsłonie.





wtorek, 19 listopada 2013

Ulica Powstańców Śląskich - piękno zaginionego Wrocławia

"Film ze stycznia 2006 roku przedstawiający historię oraz współczesny wygląd ulicy Powstańców Śląskich (Kaiser Wilhelm Strasse). Odbywamy wirtualną podróż wzdłuż ulicy Powstańców Śląskich od ulicy Świdnickiej do Karkonoskiej. Pokazujemy jak zmienił się wygląd poszczególnych odcinków ulicy na skutek wojny."

Nie my faktycznie pokazujemy tylko Wratislaviae Amici


wtorek, 22 października 2013

O dobrym łobuzie

Wcześniejszy pałac biskupi we wsi Popowice pod Wrocławiem został wzniesiony przez biskupa Franza Ludwiga Neuburga (urz. 1683-1732). Podczas wojny siedmioletniej splądrowano go jednak i popadł w ruinę.

Wtedy to osiedliła się w nim banda niejakiego Manduby - śląskiego Robin Hooda, który podobno zastraszał bogatych i pomagał biednym. Manduba pochodził z Rakowca (obecnie w granicach Wrocławia), a jego luba nosiła stosowne imię Maria, czyli Marion.

Manduba podobno urządzał orgie, a rada miasta została zmuszona do zapłacenia mu haraczu. Bandyta zginął z ręki zdrajcy, który znalazł się w jego własnych szeregach. (cytowane z "Mikrokosmosu" Normana Daviesa).

piątek, 4 października 2013

Twierdza Wrocław - pieszo śladami rowerów

Jest takie rowerowe wydarzenie we Wrocławiu, dzięki któremu  można na własne oczy zapoznać się z budowlami stanowiącymi świadectwo Festung Breslau.
Jako, że jesteśmy piechurami a i impreza już się odbyła. Postanowiliśmy na własnych nogach (jak to zwykle) odbyć tę podróż.
Opis całości trasy znajduje się <
tutaj>. Nasza jest podzielona na etapy.
_____________________

Wczoraj w nocy wyruszyliśmy spod dworca PKP na Brochowie do schronu kompanii piechoty nr 20 z przełomu XIX i XX wieku.

Spotkaliśmy tam osobnika w samochodzie, który na nasz widok gwałtownie się oddalił, zabierając ze sobą swoje szemrane interes,y czy jakakolwiek inną działalność prowadzoną w ustronnym miejscu.
Kiedy uciekł, droga do budowli stała otworem.

Zapis niebezpiecznej trasy.






Budowla jaka się tam znajdowała zrobiła na nas wielkie wrażenie, ale było też coś co nas przywitało i zapadło w pamięć.










Poza tym wszystko było dokładnie tak jak w opisie trasy.

Następny etap to: Las Rakowiecki


< siano >
o to tutaj chodzi!


poniedziałek, 16 września 2013

Tajemnicze krzyże we Wrocławiu to nie wszystko

Mówi się na mieście, że On nie żyje.
Lecz Ci, którzy go widzieli piszą inaczej.


Inna Tajemnica Miasta może zostać niezauważona na co dzień.







Port Wrocław

Wrocław jak Detroit
 
 
Żeby świat wiedział, że Polacy nie gęsi i swoje Detroit mają.
 
 

 
 
 
 
 
 
wieże Mordoru...



 
 




 

 A w środku sprawy mają się tak:
 





 







 









 
 



środa, 6 marca 2013

NOWOŚĆ! Śladem Wrocławskich Białych Krzyży


Na jednej ze stron w lokalnej prasie ukazał się taki oto artykuł:
http://www.gazetawroclawska.pl/artykul/774267,wroclaw-policja-wyjasni-kto-maluje-krzyze-na-drzewach,id,t.html

Nie trzeba wierzyć prasie bowiem krzyże to Polska specjalność i faktycznie można je spotkać spacerując po naszym mieście. Są najzupełniej nielegalne jak i te legalne też są.




Po co te krzyże?
Co pokazują?
O co walczą?
Wszak wybór interpretacji jest ogromny.



I nam bliskie są krzyże!

wtorek, 12 lutego 2013

Doły na Solnym - niemiecki schron przeciwlotniczy



Wiele usłyszeć można historii dotyczących budowli pod placem Solnym. Niektóre są nawet tak samo popularne jak nieprawdziwe. Ale po kolei...

Nasz nowy człowiek za pomocą innego człowieka powiadomił resztę o weekendowym wydarzeniu jakie miało się odbyć w ostatnich dniach.

>>> Swoją drogą to niewytłumaczalne,  że nowy kolega nie ma możności posłużenia się w tym celu mailem na kpwpw@googlegroups.com. Nijak nie jest to dla mnie zrozumiałe, rzec mogę w tej sprawie tylko "Dziwne, u mnie działa".<<<

Aby nas porwać tajemniczością wydarzenia użyty został link: http://www.fortwroclaw.pl/naszedzialania/138-wycieczka-pod-plac-solny


Od razu stało się jasne, że oto opowieści z dzieciństwa się objawią i musimy tam być, bo to niepowtarzalna okazja.

Umówiliśmy się na 13.00.
Plan był taki że, że rano nie ma co, bo będzie kolejka, więc lepiej nieco później gdy się rozluźni. Podobnie jest u lekarza, pod koniec dnia nie ma już kolejki. A tu była..... Chociaż podobno zamykali o 15.00 więc jeszcze wcześnie było.





Zmarzliśmy trochę ale inni byli gorzej ubrani na tą okoliczność.


A na Rynku rozgrzewała nas choinka.


Było dość ciasno. Staliśmy tak koło 2,5 godziny. Powoli zatracając zdolność chodzenia.


Pierwsze kroki w dół, i w lewo koło toalety (damskiej).



Raju, ale w tyn bunkrze było cieplutko.







Resztki instalacji wentylacyjnej. Przez te lata bunkier miał wielu gości.


W bunkrze znajdowały się boksy, takie jak ten. W nich były stoły i siedziska przy ścianach. Obecnie pozostał po nich brudny ślad.






Resztki instalacji elektrycznej.





Samo ciśnie się na usta: "Nasi tu byli!"


Korytarz, a po bokach omawiane boksy  Właściwie schron mógł pomieścić około 400 osób.


Instalacja filtrująca powietrze.


TAkie już wtedy byłu uchwyty.

Kuchnia. Żer!


Trochę klasycznej dewastacji.




Ślady po Polskich mieszkańcach.


Rejon troszkę nawodniony.


Ciekawa, czy to działa.





"Zdemontowana" toaleta.



Toaleta damska.



Ślady po zdobywcach w XXI wieku









Korytarz do którego nie wpuszczali.









Mechanizm śluzy pompy wentylacyjnej.









Wyjście. Widac okienko toalety publicznej.




Video z opowieścią.



Fajnie było zobaczyć coś o czym od dziecka się słyszało i od lat miało pod stopami.

Miejsce jest w dobrym stanie, nie ma świństw i dramatycznych zniszczeń, nadaje się znakomicie na klub nocnych dla zakochanych.