Któryż to raz dzielny oddział kpwpw w najdłuższą noc w roku zdobył Ślężę? Odbywaliśmy tę wyprawę wielokrotnie, więc w tym roku był to dla nas ledwie spacerek.
Na wstępie skonsumowaliśmy wszystkie zapasy, coby uczynić plecaki lżejszymi.
Na szczycie zameldowaliśmy się jakąś godzinę później.
I potem droga powrotna. W sumie - jakieś trzy godziny, z kilkoma przerwami na kawę i dłuższym postojem na górze.
Nogawki zmoknięte po kolana. Ślęża 2010 była zasypana śniegiem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz